5.5.10
Wyprawa na lodke
Kilka tygodni temu Krzysiek i ja mielismy okazje spedzic popoludnie i wieczor na lodce. Zostalismy zaproszeni na ta wyprawe przez wlasciciela naszego domu. Pogoda cudnie sie udala i zrobilismy bardzo duzo zdjec. Wiem jedno - to na pewno nie jest ostatni taki wypad. Krzyskowi bardzo sie spodobalo zeglowanie a mi gotowanie w kuchni na lodce. Ba nawet uslyszalam ze moje ostre udka i salatka porowa (wg przyjaciolki Asi) sa najlepszym daniem piknikowym na calej wyspie :)
Sposob na udka prosty - ostra marynata piri piri min 24 h w lodowce i do tego pieczenie w przez kilka h w piekarniku nagrzanym do temperatury 100 st C.
Salatka tez bardzo prosta i odkad jedlismy ja na parapetowce u Asi czesto ja powtarzam.
potrzebne sa:
1 kapusta pekinska drobno poszatkowana
2 srednie pory drobno pokrojone
kilka lyzek kukurydzy konserwowej
sol, pieprz
majonez, musztarda i smietana
wszystko sie miesza i odstawia na chwile i juz :)
A teraz czas na obiecane zdjecia:
Moj ulubiony zeglaz:
Widoki:
Nasza lodka
Etykiety:
dodatki obiadowe,
Kulinarnie,
podróże bliskie i dalekie
Subskrybuj:
Posty (Atom)